PODZIEL SIĘ

Wystarczy, żeby wzrost gospodarczy uległ zahamowaniu, wydarzyła się jakaś klęska żywiołowa, czy zachwiał system polityczny kluczowej gospodarki, by świat wpadł w chaos; tracimy pieniądze, majątek, a może nawet i wolność. I właśnie temu, żeby takiej ewentualności przeciwdziałać, służy szereg stosunkowo prostych i logicznych kroków, które należy podjąć w celu obrony przed oczywistymi zagrożeniami. Oto ciąg dalszy dekalogu Granta:

  1. Rynek nie jest wcale idealnie sprawny i wydajny. Ponieważ ludzie, którzy go obsługują, nie są całkowicie rozsądni i racjonalnie. Debata na temat skuteczności rynku papierów wartościowych toczy się od czasu narodzin pierwszych giełd. Grant stoi po stronie nieefektywności – lukratywnej nieefektywności. W aktywnym zarządzaniu portfelem inwestycyjnym tkwi wartość sama w sobie. Dzięki zaangażowaniu się w kierowanie portfelem rynek jest uczciwy. Menedżerowie biją się o firmy, które bezpodstawnie zostały ukarane przez innych inwestorów, wywierając presję na sprzedaż papierów, które zostały bezpodstawnie, czy wręcz oszukańczo przeszacowane. To właśnie z powodu tych błędów i nieskuteczności, twierdzi Grant, ludzie myślący racjonalnie i liczący poprawnie osiągają korzyści.

Jeśli rynki są racjonalne, skuteczne i wydajne, jak to się stało, że indeks NASDAQ osiągnął w 2000 roku poziom rekordowy? Albo że w 2009 roku notowania banków i obligacji śmieciowych spadły na samo dno?

7. Najbardziej dochodowym aktywem jest cierpliwość, czy jak kto woli: czas. Oto jak Charlie Munger, wieloletni partner Warrena Buffetta w Berkshire Hathaway wyjaśnia nadzwyczajne sukcesy funduszu zarządzanego przez Buffetta: każdy bystry obserwator zauważy, że Warren głównie siedział na swoim tyłku i analizował. Po prostu kupił akcje i cierpliwie czekał. Jeśli chcesz osiągnąć sukces, usiądź i ty na swoim portfelu i dużo czytaj o tym, co się w gospodarce dzieje. Informację o tym, kiedy nadejdzie czas na twoje aktywa pozostaw nam.

 

  1. Nigdy nie stój w kolejce po papiery wartościowe. W tym miejscu muszę Państwu coś wyznać – pisze Grant. W styczniu 1980 roku, w szczycie Wielkiej Inflacji za prezydentury Jimmy Cartera, kolejka stojąca do pewnego dealera monet kruszcowych na Manhattanie sięgała aż na ulicę. Stojący w niej ludzie czekali na kupno złotych monet w cenie po 850 dolarów za uncję. Tego dnia padł rekord cenowy nie pobity przez następne prawie 30 lat. Stałem w tej kolejce i ja – wyznaje Grant. Od tego czasu popełniłem wiele innych błędów. Ale ten konkretny był dla mnie nauczką na całe życie.

 

  1. Dźwignia (lewarowanie) jest jak kremówka. Jeśli już musimy jej skosztować, to przynajmniej z umiarem. Rynki korygują wszystkie błędy. Korekta nastąpiła zarówno po legendarnej bańce tulipanowej w Holandii w 1630 roku, jak i w 2007 roku, po kryzysie kredytów hipotecznych. Na czym taka korekta polega? Na usunięciu błędów cenowych powstałych w czasie hossy (boomu). Każda korekta notowań odczuwana jest w postaci ich bolesnego spadku ceny i wartości. Im jest ona głębsza, tym więcej ofiar za sobą pociąga. Problem leży w tym, że nigdy nie wiemy, kiedy i z jakiego powodu korekta się zaczyna., Czasem może to być kryzys polityczny, innym razem trzęsienie ziemi, albo inne nawet mało ważne zdarzenie. Jeśli jesteś wypłacalny i wierzyciele cię nie gonią, nie musisz pozywać się dołujących akcji. Po prostu możesz dożyć ich lepszych dni. Posiadając dodatkowo gotówkę, możesz skorzystać z okazji i nabyć aktywa po dużo niższej, skorygowanej cenie. Kryzys wywołany głęboką korektą jest zwykle życiową okazją dla tych, którzy są nań przygotowani.

 

  1. Nie przeceniaj nigdy swej odwagi i odporności, z jaką potrafisz znosić i odpierać złe wieści. Nie tacy chojracy wyskakiwali z okien. Rozważ wszystkie fakty zanim niekorzystne wiadomości postawią cię pod ścianą. Nie pozwól na to, by toczące się wydarzenia wymuszały twoje decyzje. Nie pozwól poddawać się emocjom, czy co gorsze, porwać się nastrojom tłumu. Bądź zawsze niezależny od tego, co rozgrywa się wokół ciebie. Te ostatnie wskazówki pochodzą od arcymistrza rynku papierów wartościowych, Bernarda M. Barucha – jednego z największych inwestorów, jacy kiedykolwiek chodzili po Ziemi. Wiem, że Baruch nie będzie miał mi za złe, że go cytuję, zmarł bowiem w 1965 roku, dożywając pięknego wieku 94 lat. Poznałem go podczas pisania jego biografii. Jeśli i ty dużo czytasz poznasz z czasem krąg ludzi, którzy wzbogacą twoją wiedzę inwestorską i wzmocnią odporność na ryzyko.

na podstawie: Sovereign Man, Simon Black

P.S. Warto czytać aforyzmy giełdowe. Polecam książkę Marka Skousena, Wall Street. Giełdowe mądrości, maksymy i aforyzmy, Fijorr Publishing, Warszawa 2014 .

 

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułInwestuj w….zdrowie!
Następny artykułCzerwone goździki – przypowieść o przedsiębiorcy
Uwielbiam podróże, zwiedziłem do tej pory (17 września 2015) 142 kraje, w tym tak egzotyczne, jak: Surinam, obie Gujany, Fiji, Vanuatu, Madagaskar, Malawi, Bhutan. Rwanda, Burundi, Haiti czy Myanmar. W samej Ameryce Łacińskiej, do niedawna moim ulubionym regionie, byłem przynajmniej 70 razy. Myślę, że wreszcie należałoby zacząć te wspomnienia spisywać, tym bardziej, że jest co: 4 Mundiale piłkarskie, wyrok 10 lat więzienia w Peru, spotkanie w cztery oczy z generałem Pinochetem, potem w Chiapas, z subkomendante Marcosem, wyciągałem ludzi z więzień (Panama, Abu Dabi). wspólnik ukradł mi hotel na Karaibach i parę innych historyjek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.