28 lutego 2022 r.
Jesienią 1362 r. nad brzegiem rzeki Syniucha we wschodniej Europie, generał Wielkiego Księstwa Litewskiego Olgierd dokonać czegoś, co jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej byłoby nie do pomyślenia.
Zamierzał najechać na Ukrainę i przejąć władzę nad Księstwem Kijowskim.
Kijów był wówczas klientem Imperium Mongolskiego, które od dawna było dominującym supermocarstwem na świecie. Ale Mongolia wyraźnie podupadała.
Na początku XIII wieku pod rządami Czyngis-chana wszyscy w cywilizowanym świecie byli przerażeni Mongołami. Nikt nie odważyłby się ich antagonizować.
Następcy Czyngisa, w tym jego wnuk Kubilaj-chan, nadal dzierżyli tę ogromną władzę na początku XIII wieku, sto lat po utworzeniu imperium.
Ale potem wszystko zaczęło się zmieniać.
Mongołowie stali się bardzo podzieleni; nie mieli już zdrowego poczucia jedności i wybuchły zaciekłe spory o to, był jest prawowitym przywódcą Mongolii.
Co więcej, legendarna tolerancja Mongolii zaczęła zanikać. Imperium pod rządami Czyngisa było kiedyś miejscem, w którym mogły rozkwitać wszystkie wierzenia, systemy wierzeń i ideologie.
Ale na początku XV wieku Mongołowie zaczęli opowiadać się po stronach; niektóre części imperium stały się muzułmańskie, a inne buddyjskie. Inni przyjęli chińską kulturę i tradycje.
Niektóre frakcje stały się skrajnie wrogie w stosunku do innych.
Mongolia miała też inne poważne problemy. Dżuma dymienicza, która być może wywodziła się z Imperium Mongolskiego, zdewastowała handel i wytwórczość, zanim w ogóle dotarła do Europy,
Poza tym we wschodniej części imperium szalała inflacja, dzięki zdumiewającej ilości papierowych pieniędzy drukowanych przez mongolski skarbiec. Inflacja była tak wysoka, że nawet chłopi zaczęli się buntować!
I tak pogłębiały się problemy Mongolii… Zatem nie dziwne, że w połowie XIII wieku rosnące potęgi, takie jak Litwa, nie były już zastraszane.
Dlatego Algirdas w 1362 r. poprowadził na Ukrainę 25 000 ludzi; chciał podbić Kijów, w istocie zagrabiając jedno z państw wasalnych Mongolii.
Mongołowie próbowali go powstrzymać. Grozili i wysyłali poważne ostrzeżenia. Próbowali nawet stoczyć niewielką walkę.
W końcu jednak, siły litewskie zdecydowanie wdarły się na Ukrainę i zdobyły Kijów. Co ważniejsze, sprawili, że Mongołowie wyszli na słabych!
To był ważny moment w historii; większość ludzi już zdążyła zauważyć upadek Mongolii — walki wewnętrzne, nietolerancję, inflację…
Jednak dopiero zwycięska inwazja Litwinów na wasalne państwo Mongolii, Kijów – coś, co jeszcze kilka dekad wcześniej byłoby nie do pomyślenia – uświadomiła światu, że Imperium Mongolskie nie jest już dominującym mocarstwem!
Historia jest pełna podobnych przełomowych momentów, w których staje się oczywiste, że dawne mocarstwa upadły.
Kryzys sueski w 1956 roku to kolejny świetny przykład; Wielka Brytania, dawniej dominująca potęga światowa, najechała Egipt.
Jednak niemal natychmiast Stany Zjednoczone (wschodzące supermocarstwo) zagroziły Wielkiej Brytanii sankcjami finansowymi, jeśli nie zaprzestanie operacji i nie wycofa się z Egiptu. Wielka Brytania podporządkowała się i wycofała swe siły, pokazując koniec swej dominacji w świecie… i początek dominacji USA.
Obszernie pisałem o wielu oczywistych oznakach słabnięcia dominacji USA.
Jednym z takich znaków był zeszłoroczny haniebny, upokarzający odwrót z Afganistanu.
Inną oznaką jest fanatyczny progresywizm, który zainfekował społeczność wywiadowczą i obronną USA, gdzie wielu decydentów zdaje się przedkładać poprawność polityczną i integrację ponad bezpieczeństwo narodowe.
Nie doszłoby do tego dwie dekady temu; Putin zbytnio obawiałby się reakcji Ameryki.
Jednak dzisiaj Putin czuje się ośmielony. Administracja Bidena spędziła miesiące grożąc Putinowi, mając nadzieję, że przestraszy go i zmusi, by ten się wycofał.
Ale tak jak Wielkie Księstwo Litewskie w latach sześćdziesiątych XIII wieku, Putin widzi upadek – walki wewnętrzne, nietolerancję, inflację (nie wspominając o niekompetentnym przywództwie) – więc nie jest już onieśmielony… ani przez USA, ani przez NATO.
Warto również zauważyć, że Chiny są najważniejszym głosem w tej rozmowie; Putin zgodził się na rozmowy pokojowe z Ukrainą dopiero po tym, jak prezydent Chin Xi Jinping wezwał go do tego..
Innymi słowy, Stany Zjednoczone były bezsilne, aby zapobiec inwazji, podczas gdy Chiny mogą odegrać kluczową rolę w jej zakończeniu!
Nie cieszę się z tego wniosku; Putin zdaje się zachowywać jak obłąkany szaleniec i to smutne, że ryzyko sprowokowania Ameryki nie jest już wystarczającym środkiem odstraszającym.
Ale fakty są faktami i ważne jest, aby zachować obiektywizm.
Przyszli historycy bez wątpienia będą wyrażać opinie o końcu dominacji Ameryki, a dokładnie kiedy to się stało; mogą wskazywać na odwrót w Afganistanie lub pandemię COVID-19, w której faunistyczni biurokraci przejęli władzę nad narodem. Być może wskażą dzień, w którym dług publiczny USA osiągnął 30 bilionów dolarów. Albo inwazję Rosji na Ukrainę. Lub wskażą inne wydarzenie, które jeszcze nie miało miejsca.
Ale powinno być oczywiste, że ma miejsce spadek. I to wystarczający powód, aby mieć Plan B.
Pamiętaj, że lwią częścią posiadania planu B jest odwaga, by go użyć… przyjrzeć się okolicznościom i powiedzieć: „OK, plan B jest teraz planem A”.
Znam ludzi na Ukrainie, którzy jeszcze w ubiegły wtorek, dzień przed inwazją, pochłonięci byli trywialnością dnia codziennego. Pewna znana mi kobieta martwiła się wygasającym karnetem na siłowni. Teraz utknęła w Kijowie z małym dzieckiem!
To nie głupi ludzie; tylko inteligentne, wykształcone osoby założyły, że „nie ma mowy, żeby dokonał inwazji”[W tym ja – przyp. Tłumacz].
I bądźmy szczerzy, większość ludzi na całym świecie myślała tak samo i zapomniała o lekcjach z Covid-19: wszystko może się zmienić z dnia na dzień!
Możesz mieć nawet najlepszy Plan B na świecie, ale nic Ci on nie da, jeśli nie wykonasz.
Prawie zawsze są znaki ostrzegawcze. W przypadku Covidu, mogliśmy zobaczyć, jak kraje Europy Zachodniej nakładają restrykcje. W Ukrainie natomiast, mogliśmy zobaczyć ponad 100 000 żołnierzy zgromadzonych na granicy. W spawie dominacji USA – widać wyraźne oznaki spadku.
Nie mówimy tu o niejasnych zagrożeniach; znaki są jasne. To tylko kwestia przezwyciężenia zaprzeczeń i uprzedzeń wobec normalności… ponieważ lepiej jest czuć się komfortowo wcześnie, niż choćby spóźnić się o choćby sekundę.
Za Twoją wolność
Simon Black, portal Sovereignman.com
Opracowanie: Julian Heller